„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj…”
Mark Twain
Nie liczy się cel, liczy się podróż.
„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj…”
Mark Twain
Plan na ten rok był ambitny – Albania. Jednak przygotowania nie szły po naszej myśli i w ostatniej chwili zmieniliśmy kierunek wyprawy. Padło na Słowenię – kraj, który dla wielu osób jest krajem tranzytowym na Chorwację. Parafrazując klasyka „bunkrów nie było, ale też było zajeb….”
W austriackiej prowincji Salzburg, w samym sercu Tauern, znajduje się przełęcz Radstädter Tauern (1739 m.n.p.m.), która jest połączeniem dwóch dolin Radstadt i Mauterndorf.
Udało się. Nareszcie pojechaliśmy do Rumunii. Wyprawa do kraju Draculi planowana była już od kilku lat, ale zawsze coś przesuwało ją na dalszy plan. Już myśleliśmy, że Rumunia nie jest nam pisana, okazało się jednak inaczej.